Z tego co zauważyłem książka przeszła bez echa. Mistewicz chciał się chyba lepiej ustawić i podciągnąć swoich kolegów ale Twitter ma w nosie takie numery. Niby pokazuje jak ważny to portal dla blogosfery ale tak naprawdę to bliżej ma do Pudelka niż do zbrojnego ramienia Internetu. Pitu pitu a jak masz konkret to zupełna zima. Jak napiszę, że "Rychu jest gupi" to mam dwadzieścia polubień a jak zalinkowałem Toyaha o Krainie Grzybów to cisza jak makiem zasiał.

Hmm to zdjęcie mi nie pasuje może jest ruina, ale wtedy wszystko szło upadać, a teraz dopiero powstajemy ...

TT nie jest narzędziem edukacyjnym, lecz integracyjnym. Zwłaszcza nadaje się do synhronizowania koteryjek znających się z reala. Niestety świetnie się też nadaje do integrowania mas wokół charyzmatycznych półbogów. Tyle że charyzmy nie da się wytworzyć na TT czego nie rozumie zarówno Mistewicz jak i pan poseł D Tarczyński. Trzeba ją zaimportować z innego medium, lub najlepiej reala.

Teraz to ja już wiem ale człowiek naiwny dał się uwieść na początku, że oto ma przed sobą tygiel dziejów ;) Mistewicz to chyba wie o co biega ale robi swoje czyli wyciska pieniądze z czego się da i jak się da. A pan Tarczyński najpierw chciał zostać gwiazdą a później sobie przypomniał o całej reszcie.

Se zrobiłem właśnie...

Żadnymi. Gdyby jakiekolwiek miał z pewnością już by ich na TT użył

Buduje swój wizerunek z jakichś sprytnych niedopowiedzeń i sugestii zawieszonych w próżni. Gdyby był piękną 17 latką z pewnością osiągnąłby to o czym dziś marzy.

Obawiam się, że Godny-Ojciec ma rację i lepszych po prostu nie ma. A jak się któryś ogarnie i coś wokoło siebie zrobi to wypłynie. A dalej to już wszystko zależy od sprawności debatowania przed kamerą. Oczywiście tak jak się szybko wypływa tak szybko można zanurkować spowrotem. Znałem jednego gościa w moim rodzinnym mieście, taki bolek cwaniakowaty, jakie było moje zdziwienie gdy po kilku latach się okazało że jest kierownikiem PiS na całe miasto i okolice. Ogólnie w tym temacie jest jak w kulturze i sztuce. Przeważają artyści z muzeum sztuki nowoczesnej.

Za "starych dobrych czasów" gdy był głównie S24 i czytało się dwa blogi, człowiek zdążył ogarnąć od deski do deski a teraz nam tu wszystko pączkuje i się rozwarstwia. Nawet siedząc pół dnia przed monitorem nie da się wszystkiego przeczytać. Z linków faktycznie zionie smutkiem ale wesołe pieski i kotki każdy sam znajdzie ;-)

Trzeba koniecznie. To już klasyka.

"Gw poszukuje mateki" kolejny dowcip miesiąca, humor spod krypty lastryko. To lepiej niech szukają matek surogatek dla klonów miszcza Adama, Blumsztajna i Kuczyńskiego. Prędzej znajdą.