Niestety takie osobniki tylko przed gołą siłą okazują jakiś instynkt. Francuzi jak widać powoli dość mają walki na kredki, choć ci na filmie to mogą być też policjanci po cywilu bo robili porządek ze złodziejami włamującymi się do sklepów.

Ad 7. Wszyscy świetni kierowcy są ludźmi prostymi na granicy prymitywności. Kubica, Zasada, i ten pajac co gra w reklamach. Nie sposób znakomicie radzić sobie na drodze, nie będąc człowiekiem bardzo prostym. Coś jak z uprawianiem piłkarstwa nożnego zawodowo.

Ej, Chloru... Znałam bardzo wykształconego humanistę i artystę, który był fenomenalnym kierowcą. I fenomenalnie bajerował gliny, bowiem zawsze przekraczał, co tam w przepisach drogowych stało napisane. Był też pilotem i na moje pytanie, skąd ma taką orientację w terenie /to była epoka bez GPSów/, odpowiadał, że ponoć wszyscy piloci tak mają. Potrafił znaleźć bezbłędnie drogę w całkiem nieznanym zadupiu. Albo nocą, w Poznaniu. O cholernej - dla kierowców spoza - Warszawie już nie wspomnę.

W czasie takiego wyścigu F1 to na myślenie dużo czasu nie ma, czyste wyuczone odruchy i ogólna koordynacja. Bolid jako egzoszkielet do szybkiego poruszania się. Człowiek o "poetyckiej duszy" raczej by nie ukończył startu ;)