10. No właśnie tak to ludzie linkują, że ślub był pośmiertny a całość ozdobił swoją obecnością Prezydent Hollande. Może tam już obowiązują prawa Kalifatu?

9. Tekstylia właśnie po to są by nieść ideę. A detal to już szczegół ;) Dziś koszulki jutro prawa mniejszości a pojutrze obowiązek dla wszystkich.

Tak, herezja zostanie zwinięta, a na jej miejscu ukaże się nowy porządek świata. Musimy stać od tego w pewnej odległości, żeby nas nie obryzgało. 

W Japonii żenią się z jakimiś grafikami komputerowymi, czy z innymi fantazjami,

A potem z grzybami i drzewami.

Kłaniam się, muszę mieć pytanie z innej beczki (najpierw napisałem później pomyślałem samo tak wyszło).
To Pana dziadkiem jest Stanisław Słodkowski?

Co do punktu 10 to było to możliwe prawdopodobnie dlatego, że "żoną" był jakiś facet. W zwykłych warunkach nie byłoby szansy. Zawiesili Kodeks Cywilny na kołku i szlus. Przecież jest kwestia dziedziczenia. W przypadku nieszczęsnego pisarza szwedzkiego, co "się zapisał na śmierć" i zarobił gigantyczne pieniądze na serii kryminałów tuż przed śmiercią a jeszcze większe zaczęły płynąć po jego śmierci, to w sporze o spadek po zmarłym przed wysokim sądem poległa tzw. wieloletnia partnerka - z ojcem i bratem zmarłego, którzy mieszkali biednie w północnej Szwecji i nie widzieli go latami.

A we Francji już wszystko jest możliwe. Odkąd pokazali tę nową Pierwszą Damę to już widać, że to jest regularny dom wariatów.

Z opisu wynika, że Francuzi już od dawna są tacy nowocześni. Człowiek się wciąż czegoś nowego uczy...

Japonia to osobny rozdział ludzkości ;)

To może być pomocne dla cwaniaków okradających osoby starsze "na wnuczka". Wnuczek bierze ślub z babcią i emeryturka leci.

Tak, potwierdzam Stanisław Złotkowski to jest mój dziadek. 

Tak, nie chodził do szkoły w czasie zesłania, gdyż nie chciał chodzić do komunistycznej szkoły. Moja babcia z kolei chodziła do szkoły i lubiła się uczyć. Obydwoje nie zostali zrusyfikowani. Nie wiem jak on to napisał. Tak jak nie wiem jak on umie robić takie dobre gofry.

Herezja nas atakuje ze wszystkich stron. Widzimy to punktowo ale i tyle wystarcza by się poczuć jak w oblężonej twierdzy.

http://www.focus.de/kultur/kino_tv/focus-fernsehclub/tv-kolumne-markus-lanz-brittany-maynard-mutter-spricht-ueber-letzte-stunden-vor-dem-tod_id_7197292.html

https://twitter.com/bogdan607/status/869924143851986944

Mutter już mówi wszystkimi językami, także w suahili i w sanskrycie. W tym drugim głos jest zniekształcony albo podłożony z jakiegoś horroru ale one na pewno krzyczały: "mamy zarost od przedwojny i ogolić się nie pozwolimy" ;)

A bedzie jeszcze wiekszy...

... trzeba ich tylko zostawic "samych sobie"... i nie daj Boze wchodzic z tym dziadostwem w jakiekolwiek relacje. W sobote w telewizorze francuskim pokazywali jak ustawiali te damessy do wspolnej "slit foci" na tym spedzie NATO'wskim... ta "Mikron'owa" to normalnie "frankensztajn"... wygladala fatalnie w tej przykrotkiej kiecce... SZOK... widac bylo jak przed kamerami po prostu... ucieka... napewno nie czuje sie "kafortowo".

A gdzie można takie kupić?

No wiesz! Tego nie mogę powiedzieć :-)

Zamiast tego, podam Ci ciekawski link.

Wrzuć ten podany poniżej, kawałek w dół trzeba przescrollować, tam są konstruktywne uwagi dla administratora. Kilka z nich wcale, wcale podobało mi się.

Linq:

http://82.221.129.208/baaasepageu3.html

Stronkę prowadzi niejaki Jim Stone.

Poszukaj na stronie tekstu, zaczynającego się słowem "censorship". Świetne... nie? Znikanie stronek internetowych kreatywnym użyciem... fontów? To było coś nowego dla mnie, człowiek uczy się całe życie. Dalej jest jeszcze lepiej.

Rozdział ze wstępem SITES GETTING WIPED robi wrażenie. Ale, co będę uprzedzać. Zobacz.